"Trzecia władza"  (19)

     Środowisko z dużymi nadziejami oczekiwało na wyrok TK. Solidarności 
sędziowskiej jednak nie było. Trybunał uznał, że kryzys budżetowy uzasad- 
nia zamrożenie sędziowskich płac, a taka decyzja współgra z innymi 
działaniami oszczędnościowymi rządu. (Wyrok z dnia 12 grudnia 2012 r.) 
     Trybunał Konstytucyjny uznał, że sędziowie muszą liczyć się z tym, że 
sytuacja społeczno-gospodarcza państwa może wymusić zmiany obowiązu- 
jącego prawa, w tym dotyczącego ich wynagrodzeń. A zamiar zamrożenia 
był publicznie znany już w drugim kwartale 2011 r,. został też w środowisku 
nagłośniony przez Krajową Radę Sądownictwa. 
     Sędziowie jednak nie odpuszczali. Podjęli decyzję o zaskarżeniu płac 
zamrożonych w 2012 r. do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w 
Strasburgu. Skargę złożyło SSP Iustitia, zarzucając wyrokom polskiego 
Trybunału Konstytucyjnego stronniczość i widzenie wyłącznie interesu 
budżetu państwa. Zdaniem stowarzyszenia "zamrożenie wynagrodzeń 
sędziowskich w 2012 r. stanowiło nie tylko poważne naruszenie zobowiązań 
państwa wobec tej grupy zawodowej, ale też głęboką ingerencję w podstawy 
ustrojowe demokratycznego państwa prawa". 
     Sędziowie znowu się przeliczyli. Odsiecz ze Strasburga nie przyszła. 
Trybunał odrucił ich skargi, nie podając nawet żadnego uzasadnienia. Tak 
skończyła się sędziowska batalia z rządem o zamrożone pensje. 
     W 2014 r. Fundacja Obywatelskiego Rozwoju Leszka Balcerowicza 
przygotowała raport o sędziowskich wynagrodzeniach. Wynikało z niego, że 
nawet porównanie z zarobkami najwyższych organów samorządowych lub 
rządowych władz wykonawczych nie potwierdza tezy, że zarobki sędziów są 
w Polsce wyjątkowo niskie. Minister może maksymalnie zarabiać 14520 zł 
brutto miesięcznie, a więc mniej niż przeciętny sędzia sądu apelacyjnego. 
Obliczono, że polski sędzia w sądzie rejonowym, czyli na początku swojej 
kariery, zarabia przeciętnie 10410 zł brutto, a w sądzie apelacyjnym posia- 
dając już odpowiednie doświadczenie i staż pracy, 15503 zł brutto. 
     Forum Obywatelskiego Rozwoju wskazywało też, że zarobki polskich 
sędziów nie odstają też od zarobków sędziów w innych państwach Unii 
Europejskiej, co obrazuje porównanie średniej krajowej pensji brutto z 
pensją sędziego rozpoczynającego pracę. Według tego wskaźnika polski 
sędzia proporcjonalnie zarabia tyle, ile przykładowo sędzia w Chorwacji czy 
w Danii, a także prawie dwukrotnie więcej niż sędzia francuski czy 
szwedzki. Sędziowie uznali raport FOR za nierzetelny. 
     Środowisko niezwykle roszczeniowe i kłótliwe. Rządy Tuska - wiadomo - 
zawsze charakteryzują się finansowym niedoborem i kłopotami budżetowymi 
("piniędzy nie ma i nie będzie"), nie zaspokajały wygórowanych żądań płaco- 
wych polskich sędziów. Za Morawieckiego ich płace wzrosły do poziomu: 
12450 zł brutto przeciętnie w sądach rejonowych i 16400 zł brutto w sądach 
apelacyjnych. Minimalne wynagrodzenie zasadnicze sędziego Sądu Najwyż- 
szego w Polsce w 2023 roku wyniosło 22500 zł brutto miesięcznie. Pozbawieni
pretekstu finansowych roszczeń do walki z jego rządem, pod przewodem 
"tużurkowej" Iustitii "nadzwyczajna kasta" podjęła frontalną i bezpardonową 
wojnę z rządzącą pisowską koalicją, wsparłszy aktywnie i otwarcie tuskową 
"totalną opozycję". Wspiera ją nadal, już jako rząd Tuska, anarchizujący i 
rozkładający państwo politycznie, militarnie i gospodarczo, demolując system 
prawny. A prezydent, niczym August III Sas, przygląda się biernie upadkowi 
Rzeczypospolitej. Trudno oczekiwać od "sługi narodu ukraińskiego", że sku- 
tecznie przeciwstawi się Bodnarowi, Kornelukowi, czy Hołowni - narzędziom 
Tuska do przekształcania niepodległego państwa w wasalny land przywiślań- 
ski. Sędziowie liczą zapewne na zarobki w wasalnym landzie, jak w niemiec- 
kim dominium. Prezydent zaś ma na uwadze, że polactwo taki kierunek sobie 
wybrało. 
     "-Myślę, że w najbliższych godzinach, czy dniach pan prezydent podejmie 
działania w celu uratowania elementarnego porządku naszego kraju (...) 
Pierwsza rzecz to jest wezwanie do przestrzegania konstytucji i fundamentów 
funkcjonowania naszego państwa (...) a jeżeli te działania będą potęgowane, 
będzie to groziło rozchwianiem naszego państwa to są inne możliwości demo- 
kratyczne, które doprowadzą do tego, że ta władza zostanie odsunięta - dodał 
Dera." (z portalu "DoRzeczy" 1.10.2024)