Jak zabija się Polskę  (9)

     Czy pamiętacie, Drodzy Rodacy, to pospieszne zbieranie palących się 
zniczy z Krakowskiego Przedmieścia przez służby porządkowe? Czy widzicie 
jeszcze obraz zgarnianych natychmiast tulipanów, składanych przez 
warszawiaków prezydentowej? Czy pamiętacie te głosy "autorytetów" 
mówiących, że na żaden pomnik w centrum stolicy śp. Lech Kaczyński nie 
zasługuje? Na krzyż nasłano dzikich Hunów, a znicze gaszono moczem. 
Następnie proponuję powrócić do "uroczystości" odsłonięcia słynnej już 
tablicy umieszczonej na prezydenckim pałacu. Obejrzyjcie to sobie jeszcze 
raz na You Tubie. 
     Do tablicy podchodzi Jacek Michałowski, szef kancelarii prezydenta i 
Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy. Zastępca Hanny Gronkie- 
wicz-Waltz szarpie po chamsku narodowe barwy jak sowiecki sołdat halkę 
jakiejś schwytanej dziewczyny tuż przed zbiorowym gwałtem, po czym zwija 
ją niechlujnie w jakąś niekształtną kulę i podaje jak zwykły kawałek szmaty 
jakiejś urzędniczce. Ktoś powie, że to przykład błahy i zwykłe czepialstwo. 
Ja odpowiem, że nie ma dla mnie bardziej symbolicznej sceny, mówiącej 
nam, czym dla ludzi obecnie sprawujących władzę jest Polska i gdzie mają 
słowa - Bóg Honor Ojczyzna. Depczą krzyż, hańbią narodowe barwy i 
stawiają pomnik bolszewickim najeźdźcom ku uciesze "młodych, dobrze 
wykształconych z dużych miast". Wykształconych tak dobrze w kraju, w 
którym najlepsza uczelnia - UW- sklasyfikowana jest na świecie w czwartej 
setce tuż obok Angielskiej Szkoły Higieny. Abyśmy zrozumieli, że rządzi 
nami pod względem kulturowym zwykła dzicz o moralności i etyce rodem ze 
wschodnich Dzikich Pól, a wspiera ją podobnie odczłowieczone medialne 
menelstwo, przytoczę dwa przykłady z zagranicy. Jak poinformowały czeskie
media, znicze, jakie Czesi palili w miastach i miasteczkach podczas żałoby 
po śmierci Vaclava Havla, zostały pieczołowicie zebrane i umieszczone w 
przeszło stu workach. Stearyna, która w nich pozostała, została stopiona, a 
czeski artysta plastyk wykonał z niej ogromne, ważące dwie tony serce, 
upamiętniające zmarłego prezydenta. Ten piękny i nietypowy pomnik stanął 
w centrum Pragi. 1 sierpnia 2010 roku mieszkańcy węgierskiego miasta 
Tatabanya oddali hołd ofiarom mordu katyńskiego i tragedii smoleńskiej, 
stawiając im obelisk. Na odsłonięcie nie przybył żaden przedstawiciel pol- 
skiej ambasady, mimo wystosowanego zaproszenia. Warto kiedyś zorgani- 
zować przymusowe wycieczki resocjalizacyjne na Węgry i do Czech, aby 
polskie rządzące "elity" z Komorowskim, Tuskiem, Michnikiem i "odno- 
wioną" w Duchu Świętym, Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele, zapoznały 
się z różnicą, jaka dzieli ludzi przyzwoitych i kulturalnych od zwykłego 
motłochu, mętów i chołoty, która udaje "Europejczyków". 
     Tak było podczas pierwszej tury rządów PO i prezydentury Komorowskie- 
go po 10.04.2010. "Czy pamiętacie, Drodzy Rodacy", na jak wysoki poziom 
kultury wzniosła się "totalna opozycja" podczas protestów ze świąteczno- 
noworoczną okupacją Sejmu, ulicznymi, czarnymi manifestacjami pod przewo-
dem pani Lempart? Jak wielką wartość do kultury polskiej wniosły wiekopom-
ne przedstawienia takich twórców teatralnych, jak Krzysztof Mieszkowski w 
Teatrze Polskim we Wrocławiu, czy Oliver Frljić w Teatrze Powszechnym w 
Warszawie? 
     Podczas "niepolitycznego" Campusu Trzaskowskiego w Olszytnie, pod 
koniec sierpnia 2024, bawiono się, wesoło skandując 42 razy patriotyczne 
hasło: "Jebać PiS!". Obok prezydenta Warszawy, premiera Polski, uczestni- 
czyli w tym ważnym wydarzeniu przedstawiciele polskiej nauki, luminarze 
kultury, celebryci, jak: Wałęsa, Buzek, Kosiniak-Kamysz, Nitras, Szłapka, 
Joński, Szczerba, Sikorski, Kułeba i wiele innych, wybitnych osobistości, 
wyróżniających się nieprzeciętną erudycją i kulturą wypowiedzi. Dla przykła- 
du, odpowiedź Dmytro Kułeby, ministra spraw zagranicznych Ukrainy na 
pytanie, zadane przez uczestniczkę Campus Polska (cytat z wPolityce.pl 
28.08. 2024): "Zdaje sobie pani sprawę czym była operacja  Wisła  i wie pani, 
że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani z terytoriów ukraińskich, 
żeby zamieszkać m.in. w Olsztynie". Wg gościa p. Trzaskowskiego, Lubel- 
szczyzna, Podkarpacie i Małopolska są terytoriami ukraińskimi! Prezydent 
Warszawy, nie komentując tej wypowiedzi, zapewne też tak uważa, a miesz- 
kańcy polskiej stolicy, popierający swojego prezydenta, domagać się będą 
zwrotu Ukraińcom ich ziem, niesłusznie odebranych. Platformiany minister 
spraw zagranicznych, siedzący naprzeciw, milcząco aprobuje. Przynajmniej nie 
głosi światu, że jesteśmy sługami Ukrainy, jak to czynili pisowscy dygnitarze. 
     Po wyborze w 2025 roku nowego prezydenta Rzeczypospolitej, o mental- 
ności śmieszka Zembaczyńskiego, zacofana, śmierdząca gnojem i kościelnym 
zaduchem III RP zostanie przekształcona w tęczowo-islamski euroland, o 
lewackiej, świetlanej przyszłości. Wysokim poziomem kultury i wykształcenia 
dorównamy współczesnym elitom Unii Europejskiej, których erudycję i umi- 
łowanie piękna w pełnej krasie pokazała uroczystość otwarcia Igrzysk Olim- 
pijskich w Paryżu. Tak wysoka, wspaniała kultura tęczowa zastąpi zatęchłą, 
wulgarną kulturę katolicką starej Europy; kultura Dark Queen'ów, gdzie 
osobnicy męskopodobni obijają twarze osobników żeńskopodobnych, przy 
gromkim aplauzie tolerancyjnej publiki.