Jak zabija się Polskę  (6)

     Kiedyś, kiedy Polska się zmieni i będzie, w co głęboko wierzę, rzeczywiś- 
cie wolnym i demokratycznym państwem prawa, wielu z nas, poznając 
prawdę o III RP, ocknie się i powie: "ja nie wiedziałem" albo "media 
kłamały i manipulowały". Żadne to wytłumaczenie. Nie przeszłoby ono 
nawet u przeciętnego belfra.  
     Uważam, że dzisiejsza Polska sięga ostatecznego dna, dla którego każde 
inne jest już tylko wierzchem, a Naród, jak ten zbiorowy alkoholik, powinien 
to w końcu zrozumieć i się nie usprawiedliwiać oraz nie pocieszać tym, że 
cokolwiek jeszcze jest w stanie skontrolować i zapanować nad sytuacją. 
Trzeba przyjąć na klatę wieść, że walnęliśmy mocno w dno i musimy odbić 
się od niego tak mocno, żeby wypłynąć na powierzchnnię tego magdalenko- 
wego szamba i zaczerpnąć w końcu świeżego powietrza. 
     Aż strach pomyśleć o tym, jak nas ocenią przyszłe pokolenia. 
     Niestety, nie mam dla autora pocieszającej informacji z przyszłości. 
Przyszłe pokolenia wybierają opcję niewolnika, poddanego panom unijnym i 
niemieckim. Obawiam się, że do "walnięcia mocno w dno" dopiero zmierzamy.
Upłynęło zaledwie 11 lat, od napisania powyższego tekstu, a Polska właściwie 
przestaje istnieć. Przestępczy Funkcjonariusze Niepraworządności (w skrócie: 
PFN), czyli rządzący, prawnicy i elita pseudokultury, zdegradowali III RP do 
roli bezwolnego wasala, w stanie całkowitego rozkładu. Powstaje euroland, 
przejściowo w dotychczasowych granicach RP, który docelowo może być 
okrojony do obszaru trzech województw. PFN poddali Rzeczpospolitą władzy 
zwierzchniej unijno_niemieckiej komuny, koszmarnie zdewastowali praworząd-
ność, przeinaczyli wartości. Brzydota jest teraz pięknem, patriotyzm_faszystow-
skim nazizmem, rodzina-związkiem zboczeńców o przestarzałych poglądach. 
Katolicyzm_wrogi komunizmowi archaizm_postępowy kler próbuje dostosować 
do nowego światopoglądu. Do takiego stanu przyczynili się również Przestęp- 
czy Funkcjonariusze Niepraworządności formacji, którą autor uznawał za 
przyjazną, utożsamiając się z nią wielokrotnie. Za sprawą demokratycznej 
większości zamieszkujących obszar między Odrą i Bugiem, rządzący obecnie 
(2024 r.) Kartel PFN ma ambicję i szansę doprowadzić do sfinalizowania 
przekształcenia Rzeczypospolitej Polskiej w euroland przywiślański. 
 
     Dożyliśmy czasów, kiedy trup ściele się gęsto, na cmentarzach załatwia 
się interesy z szemranymi biznesmenami, służby z rękawa wyciągają w 
interesie rządzących "katarskich inwestorów", którzy po wyborach znikają,  
a armia traci w krótkim czasie więcej generałów niż podczas kampanii 
wrześniowej w 1939 roku. Dzisiaj marszałkiem sejmu jest paniusia, która 
publicznie z trybuny sejmowej na oczach milionów Polaków dopuściła się 
łgarstwa stulecia na temat smoleńskiej tragedii, a w parlamencie zasiada 
przyjaciel mordercy księdza Jerzego Popiełuszki, który wyciągnął do niego 
pomocną dłoń i umożliwił mu zarabianie na chleb dalszym atakowaniem i 
zwalczaniem Kościoła. Bezczelność, bezwzględność i postępująca gangrena 
opanowują coraz bardziej ten kraj, zwany przez dowcipnisiów "demokraty- 
cznym państwem prawa", a który przypomina raczej kolumbijski "kartel z 
Medellin" w szczytowym okresie świetności. 
     Cytat ten pochodzi z tekstu, napisanego w 2011 r. Owa "paniusia" 
walczyła później dzielnie z dinozaurami, zabijając je kamieniami. Upłynęło 12 
lat, a zamieszkujący obszar pomiędzy Odrą i Bugiem ponownie zatęsknili za 
czasami świetności "kartelu z Medellin". Przestępczy Funkcjonariusze 
Niepraworządności nie przebierają dziś w środkach, celem pozbycia się 
krytyków i przeciwników politycznych. 
 
     Przed drugą turą wyborów prezydenckich w 2005 roku na placu boju 
pozostał już tylko Donald Tusk i śp. Lech Kaczyński. Jak wskazywały 
sondaże, nie było zdecydowanego faworyta, mimo iż Tusk poszedł va banque 
i dwadzieścia siedem lat od ślubu cywilnego, mając już dorosłe dzieci, 
postanowił w trakcie kampanii wyborczej jako urodzony hipokryta, dwulico- 
wiec i obłudnik, wziąć ślub kościelny. Później to udawanie religijności, 
serdeczności i szlachetności przeplatane pokazami stanowczości i surowości 
stanie się spoosobem zdobywania popularności. Ta ewidentna niespójność 
zasad moralnych nie będzie jednak przeszkadzała Polakom. Warto przypo- 
mnieć, co mówił w 1993 roku "nawrócony" nagle "katolik" Tusk. 
     "Byliśmy grupą, która odnalazła się poprzez fakt niechęci do ruchu 
Młodej Polski i do endecji (...). Irytowały nas ich poglądy, byliśmy 
kontestacyjni, jeśli chodzi o Kościół, o narodowe tradycje. Bardziej 
odpowiadał nam intelektualny sznyt KOR-u." ("Teczki liberałów" J. 
Paradowska, J.Baczyński, Poznań 1993) 
     Z tego okresu zapewne pochodzi słynne powiedzenie: "polskość to 
nienormalność". Od początku 2024, w Kartelu Przestępczych Funkcjonariu- 
szów Niepraworządności przerażenie budzi doniesienie: "Tusk się wściekł!".