Po piwie u Mentzena  (2)


(mail do polityka Nowej Nadziei)
     Sprawa "piwa" przycicha, niektórzy zapomną, niektórzy nie, a dynamiczna 
sytuacja bieżąca nakazuje podjęcie racjonalnych działań: nakreślenia najbliż-
szego celu, opracowania strategii jego osiągnięcia i pozyskania wiarygodnych 
koalicjantów. W Morawieckim i nikim z Platformy Obywatelskiej nie widzę 
wiarygodnego sojusznika, z kim warto byłoby czas marnować na bezproduk-
tywne rozmowy. Celu dwupartyjnej Konfederacji do najpilniejszego osiągnęcia 
nie znam, a bez podpory "frontu gaśnicowego" ma oczywiście mniejsze zna-
czenie w negocjacjach z PiS. Można też pozorować działania, asekurancko 
przyglądając się upadkowi III RP i wychodząc z założenia, że im gorzej, tym 
nam przybywa poparcia. Tak bierna postawa niesie jednak zagrożenie niewy-
grzebania się spod ruin. 
     Spod ruin komuny sowieckiej udało się niegdyś wygrzebać, a nawet nieco 
otrzepać. Obraz Polski pod ruiną komuny unijnej wydaje się będzie podobny 
do scen z katastroficznego filmu science fiction. Zwalczające się gangi migran-
tów ukraińskich, gruzińskich, chińskich, wietnamskich, arabskich, z czarnej 
Afryki, w miastach zrujnowanych rosyjskimi bombami atomowymi. Niedobitki 
Polaków umierające z głodu, poszukując żywności na żyznych niegdyś polach 
i w sadach, ugorowanych za przyczyną Mercosur. Armagedon ten pokrywać 
pocznie lądolód nasuwającego się zlodowacenia, spowodowanego niedoborem 
w atmosferze dwutlenku węgla, w efekcie prowadzonej, przez unijnych cymba-
łów polityki walki z ociepleniem klimatu. Na Saharze nawet piachu zabraknie, 
gdyby zawładnęła nią ferajna Tuska, zbiegła stąd. 
     Czy przesadzam z katastroficzną wizją? 100 lat temu miliony Ukraińców 
umarło z głodu na najżyźniejszych ziemiach Europy, pod rządami sowieckich 
komunistów. 40 lat temu, pod rządami polskich komunistów, w sklepach 
spożywczych jedynym dostępnym produktem nielimitowanym kartkami był 
ocet spirytusowy. Obecnie, najbiedniejszym krajem Ameryki Południowej jest 
wyludniająca się komunistyczna Wenezuela, z najbogatszymi na świecie 
złożami ropy naftowej i gazu. Od 35 lat polska prawica mozolnie buduje 
swoją tożsamość polityczną, osiągnąwszy dziś szczytową formę. W Polsce 
zarejestrowanych jest 97 partii politycznych, z czego - jak sądzę - większość o 
charakterze prawicowym. Za 2 lata, przed wyborami parlamentarnymi, wysko-
czy nowy fircyk z reżimowej telewizji w likwidacji (bądź innej polskojęzycz-
nej) oraz indywiduum typu wiceministra rolnictwa, naobiecują jeszcze więcej, 
niż koalicjanci obywatelscy przed 13 grudnia, bo "cóż szkodzi obiecać" i to im 
polactwo ponownie da władzę, konfederacyjne perturbacje mając "w głębokim 
poważaniu". 

     Otrzymałem od Pana  dwakroć oficjalne zaproszenie przystąpienia do 
Konfederacji Nowej Nadziei, za co z szacunkiem dziękuję i poważnie rozwa-
żam. W międzyczasie Państwowa Komisja Wyborcza złożyła wniosek do Sądu 
Okręgowego warszawskiego o delegalizację partii, z powodu nieterminowego 
przedłożenia rozliczenia finansowego za 2023 rok. Przewodniczący, Pan 
Sławomir Mentzen, doktor ekonomii nie dopilnował formalności żywotnej dla 
istnienia jego ugrupowania? Wcześniej, wbrew statutowemu obowiązkowi nie 
zwołano Kongresu Konfederacji, w istocie wykluczając z niej Korwina i 
Brauna. Tak niefrasobliwe postępowanie jawi się nierozważnym, szczególnie 
w momencie decydującej batalii o Polskę z lewacką nawałnicą unijną i ojko-
fobią aktualnie rządzących. Obawiam się, że zdążą przekształcić kraj w 
euroland przywiślański, a prawica utonie w gierkach wewnętrznych, nieroztrop-
nych kombinacjach politycznych i wzajemnych animozjach. Eurolandem zaś 
zarządzać będzie kto? - oczywiście PiS na zmianę z PO+PSL. 

Z wyrazami sympatii, serdecznie pozdrawiam, licząc na racjonalne odczytanie 
moich nazbyt wielu uwag. 

Zbigniew M. Kozłowski  15.06.2025
post@turp.cba.pl